baca
|
Wysłany:
Sob 1:38, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
Gówno jak gówno , ale każde gówno jest inne oto przykłady :
Gówno Duch - czujesz, że gówno wyszło, ale nie ma go w kiblu
Gówno Czyste - czujesz, że gówno wyszło, widzisz je w kiblu, ale nie zostawia śladów na papierze toaletowym
Gówno Mokre - podcierasz się 50 razy, ale wciąż czujesz, że trzeba jeszcze raz, więc musisz włożyć trochę papieru do gaci, żeby się nie pobrudziły
Druga Fala - kiedy się wysrasz i podciągasz spodnie, zdajesz sobie sprawę, że musisz się jeszcze wy srać
Gówno Pękająca Żyła na Ciemieniu - ciśniesz tak mocno, że praktycznie dostajesz apopleksji
Gówno Gigant - wysrywasz tyle, że tracisz 15 kg
Gówno Kłoda - tak długie, że boisz się spłukać bez wcześniejszej fragmentacji za pomocą szczotki do kibla
Gówno Gazowe - jest głośne i każdy w zasięgu słuchu śmieje się z Ciebie
Gówno Kukurydza - jak sama nazwa wskazuje
Gówno Jak Chciałbym Się Wysrać - kiedy chcesz się wysrać, ale wszystko, co możesz zrobić, usiąść na kiblu, cisnąc i pierdnąć kilka razy
Gówno Naciąganie Kręgosłupa - takie bolesne, że powiedziałbyś, że wysrywasz kręgosłup
Gówno Mokry Pośladek (Uderzenie Mocy) - wychodzi tak szybko, że spadając do wody ochlapuje Ci dupę
Gówno Płynne - żółtobrązowa ciecz wystrzeliwuje z dupy i opryskuje całą muszlę
Gówno Meksykańskie Żarcie - tak śmierdzi, że trzeba wietrzyć
Gówno Wysokiej Klasy - nie śmierdzi
Gówno Spławik - kiedy jesteś w kiblu publicznym i czeka w kolejce dwóch ludzi, srasz, spuszczasz dwa razy, ale kilka kulek wielkości piłeczek golfowych pływa nadal po powierzchni wody
Gówno Zasadzka - nigdy nie zdarza się w domu, ale zazwyczaj na imprezie albo w czasie gry w golfa. Jest rezultatem próby pierdnięcia delikatnie i cicho, ale ostatecznie kończy się zabrudzeniem gaci i do końca dnia chodzisz ze skrzyżowanymi nogami
Gówno Pijackie (Kac kupka) - następuje rankiem po pijackiej nocy. Najbardziej zauważalne są znaki ześlizgiwania się na dnie muszli
Gówno Szampańskie - masz takie zatwardzenie, że kiedy korek się odblokuje, z dupy wypływa gazowana ciecz
Gówno Przylgnięte - kiedy chcesz się podetrzeć, ono czeka na brzegu dupy
Gówno Artyleryjskie - gdy srasz dalej niż widzisz
Gówno Wybuch - poprzedzone pierdnięciem tak okropnym, że po wysraniu się sprawdzasz, czy na muszli nie ma spękań
Gówno Zabawa w Chowanego - wychodzi do połowy, wraca, wychodzi, wraca...
Gówno Królicze - wychodzi w zgrabnych, okrągłych porcjach (duże ilości). Właściwie nigdy się nie kończy, ale człowiek sam przestaje srać z nudów.
Gówno Pochodnia - gówno, które tak pali dupę, że przysiągłbyś, że jest łatwopalne (zazwyczaj zdarza się rankiem po zjedzeniu dzień wcześniej WIELKIEJ ilości ostrego żarcia)
Gówno Dualnej Gęstości - jedna część gówna jest ciekła, podczas gdy druga jest ciałem stałym
Gówno Betonowe - gówno, które zostawiasz po 2 tygodniach nie chodzenia do kibla
Gówno Chirurgiczne - następuje po Gównie Betonowym - musisz iść do chirurga, ponieważ dupa jest rozdarta. |
|
martyna2005
|
Wysłany:
Śro 11:17, 03 Maj 2006 Temat postu: |
|
Rozmawia ch*j z cyckami. Cycki mówią do ch*ja:
- Nas to ciągle macają - a na to ch*j do cycków:
- Mi na głowę zakładają gumowy worek, wkładają do windy, a potem góra, dół, góra, dół - i tak aż się porzygam
------------------------------------------------------------------------------------------------
Wychodzą górnicy spod prysznica i jeden mówi do drugiego:
- Ty, Stefan, kutasa masz czarnego!
- O k**wa, znowu komuś umyłem.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Dzwoni facet do agencji towarzyskiej i zamawia dziwkę. Burdel-mama dopytuje o szczegóły:
- Ma mieć duże piersi czy nie?
- Niekoniecznie, bo i tak nie mam rąk.
- Aha, a ma być wysoka czy niska?
- Wszystko jedno, i tak nie mam nóg.
Burdel-mama zirytowana pyta:
- A ch*ja pan masz!?
- A myślisz, że czym wykręciłem numer telefonu?
------------------------------------------------------------------------------------------------
- Kochanie, rżniesz mnie jak zwykłą dziwkę, powiedziałbyś chociaż 2 słowa...
- Wyżej dupę
------------------------------------------------------------------------------------------------
Do baru wchodzą 3 wampiry. Podchodzą do barmana, pierwszy i się odzywa:
- Szklankę krwi proszę.
Barman podaje mu szklankę krwi, drugi wampir zamawia:
- Dla mnie też szklanka krwi.
Trzeci wampir się odzywa:
- Barman, poproszę wrzątek.
Barman mu podaje, a na to trzeci wampir wyciąga z kieszeni nasączony krwią tampon i mówi:
- Ja parzoną, chłopcy, piję, tylko parzoną!
------------------------------------------------------------------------------------------------
Idzie sobie Ibisz ulicą, nagle zaczepia go pewien chłopak i mówi:
- Mogę strzelić ci laskę!
Ibisz pełna konsternacja:
- Nie!
- Ale proszę, to moje największe marzenie!
- Weź spierdalaj!
- Proszę!
- No ok, chodź w brame.
Koleś klęczy przy nim i nagle z ch*jem w gębie:
- Ymeciaue...
- Co?
- Ymeciaue!
- Możesz wyraźniej!?
- Mamy cię!
------------------------------------------------------------------------------------------------
Jedzie facet na wielbłądzie przez pustynię. W trasie od kilku tygodni więc zachciało mu się kochać.
Stanął za wielbłądzicą rozpiął rozporek, ale nie dosięga. Pomyślał i usypał kopiec z piasku, stanął na nim a wielbłądzica kilka kroczków do przodu. Niezmordowany facet znów usypał kopiec, a wielbłądzica znów kilka kroczków, i tak pół dnia.
W końcu tak spacerując doszedł do pięknej, nieprzytomnej kobiety leżącej na piasku. Podał jej wody i przywrócił do życia.
Kobieta mówi:
- Za uratowanie mi życia możesz zrobić ze mną co tylko zechcesz.
Facet z szelmowskim uśmieszkiem:
- Potrzymaj tę cholerną wielbłądzice
------------------------------------------------------------------------------------------------
Na dachu agencji towarzyskiej dwa kotki uprawiały seks i w trakcie tej roboty spadły. Właśnie przechodził ulicą grzeczny chłopczyk, podniósł kotki, wszedł do środka i mówi:
- Plose kulwy leklama z dachu spadła
------------------------------------------------------------------------------------------------
Trzy pary przyjaciół wybrały się na wycieczkę, ale w hotelu okazało się, że było zamieszanie z rezerwacjami i muszą wszyscy spać w jednym pokoju. W pokoju tym były dwa ogromne łoża i zdecydowano, że kobiety będą spały w jednym a mężczyźni zajmą drugie łoże. W środku nocy mężczyzna śpiący w środku budzi się i mówi do śpiącego obok:
- Wypuść mnie ! Musze się dostać do mojej żony ! Mam najpotężniejszy wzwód w zyciu i muszę to z nią wykorzystać!
- No dobra. A chcesz żebym poszedł z Tobą ?
- Po kiego diabła?
- No bo to mojego penisa trzymasz..
------------------------------------------------------------------------------------------------
Nauczycielka pierwszej klasy, Pani Magda, miała ciągłe kłopoty z jednym z uczniów. Spytała więc:
- Jasiu, o co ci chodzi?
Jasiu odpowiedział:
- Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie, a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie!
Pani Magda miała dosyć. Zabrała Jasia do gabinetu dyrektora .
Kiedy Jasiu czekał w sekretariacie, nauczycielka wyjaśniła dyrektorowi cala sytuację. Nauczyciel powiedział pani Magdzie, że chciałby zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na żadne pytanie, będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej kłopotów. Nauczycielka się zgodziła.
Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu, po czym dyrektor zaczął zadawać pytania.
- Ile jest 3 x 3?
- 9.
- Ile jest 6 x 6?
- 36 .
I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor, uważając, że trzecioklasista powinien znać odpowiedzi .
Dyrektor spojrzał na panią Magdę i powiedział:
- Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy.
Pani Magda spytała,czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań.
Zarówno dyrektor, jak i Jasiu zgodzili się (i wtedy się zaczęło).
Pani Magda spytała:
- Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
- Nogi - po chwili odpowiedział Jasiu.
- Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam?
- Kieszenie.
- Co zaczyna się na "K" kończy na "S", jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?
- Kokos.
- Co wchodzi twarde i różowe, a wychodzi miękkie i klejące?
Oczy dyra otworzyły się naprawdę szeroko, ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział:
- Guma do żucia.
Pani Magda kontynuowała:
- Co robi mężczyzna - stojąc, kobieta - siedząc, a pies na trzech nogach?
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy, ale zanim zdążył się odezwać.. .
- Podaje dłoń.
Jako że Jasiu radził sobie nadzwyczaj dobrze, pani Magda postanowiła zadać mu kilka pytań z serii "kim jestem".
- Wkładasz we mnie drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie.
- Namiot.
- Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Drużba zawsze ma mnie pierwszy.
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty, ale Jasiu odpowiada bez wahania:
- Obrączka ślubna.
- Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze.
- Nos.
- Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem.
- Strzała - odpowiedział Jasiu, po czym dyrektor odetchnął z ulgą i rzekł:
- Wyślijcie Jasia od razu na studia. Ja sam na ostatnie dziesięć pytań źle odpowiedziałem!
------------------------------------------------------------------------------------------------
Po mszy z kościoła wychodzą dwie staruszki i rozpoczynają rozmowę.
Pierwsza mówi:
- Pani ta dzisiejsza młodzież to taka niewychowana. A jak się ubierają! Co na głowach mają! Z jednej strony czerwone, z drugiej zielone. Straszne!
Na to druga:
- Pani, to jeszcze nic. Wczoraj wieczorem wracam od wnuczki i wchodzę do jednej windy, a do drugiej dwóch młodych chłopców. Jeszcze się drzwi ich windy nie zamknęły a słyszę: jak wykręcisz żarówkę to wezmę do buzi. Pani SZKŁO ŻRĄ, SZKŁO ŻRĄ!
------------------------------------------------------------------------------------------------
Kłócą się dwa pedały. Nagle jeden z nich mówi:
- Chuj Ci w dupę!
Na to drugi:
- Co? Już chcesz się godzić?
------------------------------------------------------------------------------------------------
- Jaka jest różnica między dziwką a pizzą?
- Pizzę można zamówić bez grzybów..
------------------------------------------------------------------------------------------------
Patrzy mały chłopczyk na swojego gołego tatusia, co właśnie wyszedł z wanny. Patrzy i pyta:
- Tatuś, kiedy będę miał między nogami coś takiego, co Ty tam masz?
Tatuś rozgląda się badawczo dookoła i mówi:
- Jak nie powiesz mamusi, to nawet zaraz
------------------------------------------------------------------------------------------------
- Kochanie, jesteś dziś bardzo sucha...
- Bo liżesz mi pachę, idioto
------------------------------------------------------------------------------------------------
Eleganckie przyjęcie, doborowe towarzystwo, śmietanka wręcz, wszyscy pięknie ubrani, gra orkiestra, dżentelmen tańczy z damą i próbuje ją zabawić zadając zagadke:
- Czy pani hrabina wie, co to jest: małe, kosmate i wchodzi do dziurki?
Hrabina z rumieńcem na twarzy odpowiada:
- No, wie pan, panie baronie, to nie wypada...
Baron na to delikatnie, z uśmieszkiem:
- Ależ pani hrabino, chodzi o mysz.
Hrabina wyraźnie oburzona:
- Co?! Mysz w piździe?
------------------------------------------------------------------------------------------------
Mówi ogórek do wibratora:
- Co się tak trzęsiesz, przecież cię nie zjedzą!
------------------------------------------------------------------------------------------------
Wchodzi Jasio do sypialni rodziców, a tam tata posuwa mamę. Po wszystkim Jasio idzie do taty i pyta:
- Tato, a co robiliście przed chwilą w sypialni?
- A... Pompowałem mamę - odpowiada na odczep tata.
- Eeeee, to listonosz robił to lepiej, bo jak wczoraj pompował mamę to jeszcze językiem sprawdzał, czy powietrze nie uchodzi.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Przychodzi Jasiu do domu i widzi w łazience tatę, trzepiącego konia. Zaciekawiony tym widokiem, pyta:
- Co robisz, tatusiu?
- Głaszczę misia.
Następnego dnia tata przychodzi do domu i widzi w łazience Jasia, całego we krwi. Zszokowany i przerażony, pyta:
- Synku, co ci się stało?!?
- Głaskałem misia, a on mnie opluł - i wtedy urwałem mu główkę
------------------------------------------------------------------------------------------------
Przychodzi facet do burdelu i mówi, że chce najgorszą, najstarszą i najbrudniejszą babę. Wybrali mu Zochę co się miesiąc nie myła. Położyła się , rozchyliła nogi a facet wciska głowę, ochoczo liże i mówi "zaciśnij mocno uda". Ona zacisnęła, a facet stłumionym głosem "a teraz puść", ona puściła uda, a on krzyczy: "Nie uda głupia! Puść bąka!"
------------------------------------------------------------------------------------------------
Facet wraca do domu, widzi jak jego dziewczyna się pakuje.
- Co robisz?
- Odchodzę od ciebie!
- Czemu?
- Bo jesteś PEDOFILEM!
-Hmph! Mocne słowa jak na 9 latkę!
------------------------------------------------------------------------------------------------
Jaskiniowiec wezwał do swojej jaskini dentystę, żeby fachowo usunął mu bolącego zęba. Dentysta wyjmuje z walizeczki dwie maczugi: małą i dużą. Jaskiniowiec pyta:
- Do czego służy ta mała maczuga?
- Do usunięcia zęba.
- A ta duża?
- To środek uśmierzający ból. Proszę pochylić się i skierować głowę w moją stronę.
------------------------------------------------------------------------------------------------
W pewnej małej angielskiej mieścinie był sobie ksiądz, który oprócz obowiązków duszpasterskich, lubił hodowle drobiu.
Któregoś jednak dnia księdzu zginął kogut.
Początkowo ksiądz myślał, że kogut po prostu uciekł, jednak minął jakiś
czas, a koguta nie ma.
Ksiądz zmartwił się doszedł do wniosku, że mu ukradziono koguta.
Po niedzielnej mszy, kiedy wierni zbierali się już do wychodzenia, ksiądz
ich powstrzymał:
- Mam jeszcze jedną, bardzo wstydliwą sprawę do załatwienia.
(W tym miejscu należy wyjaśnić, że po angielsku słowo cock znaczy kogut, ale
może też oznaczać męskiego członka).
- Chciałbym spytać, kto z tu obecnych ma koguta?
Wszyscy mężczyźni wstali.
- Nie, nie - to nieporozumienie. Może spytam inaczej, kto ostatnio widział
koguta?
Wszystkie kobiety wstały.
- Oj, nie, to też nie o to chodzi, może wyrażę się jeszcze jaśniej, kto
ostatnio widział koguta, który do niego nie należy?
Połowa kobiet wstała.
- Parafianie - nie rozumiemy się, spytam, wprost - kto widział ostatnio
mojego koguta?
Wstał chórek chłopięcy, ministranci i organista... |
|
martyna2005
|
Wysłany:
Wto 11:30, 02 Maj 2006 Temat postu: |
|
Kontroler wchodzi do autobusu i mówi:
- Bilecik!
Pasażer:
- Trzymam się!
Kontroler:
- To się puść!
Pasażer:
- Z facetami się nie puszczam!
------------------------------------------------------------------------------------------------
Konduktor wchodzi do pociągu. Na jego widok dwóch młodych ludzi zaczyna uciekać na koniec pociągu. Konduktor za nimi. Dobiegają do ostatniego wagonu. Kontroler dogania ich i mówi:
- Dzień dobry, bileciki do kontroli.
Pasażerowie podają bilety.Konduktor sprawdza i ze zdumieniem stwierdza, że są w porządku. Pyta pasażerów:
- Dlaczego uciekaliście?
- A dlaczego pan nas gonił?
------------------------------------------------------------------------------------------------
Kontroler wchodzi do autobusu i mówi:
- Bilecik!
Pasażer:
- Trąbka!
- Jaka trąbka?
- A jaki bilecik?
------------------------------------------------------------------------------------------------
Masztalski stojąc nad przepaścią i trzymając teściową za nogi mówi:
- Kazek swoją teściową powiesił, Ecik utopił, a ja jestem szlachetny i
puszczam Cię wolno...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Teściowa miała 3 zięciów i chciała sprawdzić, który z nich najbardziej ją lubi. Pojechała do pierwszego, wskodzyła do studni i zaczęła się topić. Zięć wskoczył bohatersko do studni i wyratował teściową. W nagrodę kupiła mu poloneza. Potem teściowa pojechała do drugiego zięcia. Ta sama sytuacja: Teściowa wskoczyła do studni i zaczęła się topić. Tak samo teść wskoczył do studni i ją wyratował. W nagrodę kupiła mu malucha. Ale gdy pojechał do trzeciego zięcia i wskoczyła do studni, utonęła. Później dwóch zięciów rozmawia ze sobą:
- Franek, czemu jej nie uratowałeś? Mi kupiła maluszka, Tomeczkowi Poldka...
- A mi co by niby kupiła, rower?
Następnego dnia owy teść budzi się i spostrzega najnowszy model Mercedesa. Za wycieraczką karteczka:
"Z podziękowaniem, teść"
------------------------------------------------------------------------------------------------
Polka, Rosjanka i Niemka założyły się, która z nich przepłynie 1000 metrów. Pierwsza płynie Niemka. przepłynęła 300 metrów, zmęczyła się, utonęła. Druga płynie Polka. Przepłynęła 600 metrów, zmęczyła się, utonęła. Ostatnia płynie Rosjanka. Przepłynęła 999 metrów, zmęczyła się, zawróciła.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Nowy Jork. Mistrzostwa świata w zapasach. Finałowa walka Rosjanina i Amerykanina. Telewizyjną transmisję ogląda w St. Petersburgu brat rosyjskiego zawodnika. Niestety, Rosjanin znajduje się w bardzo trudnej sytuacji, potężny Amerykanin sprowadził go do parteru, przygniótł całym swoim ciałem i niemal zawiązał w supeł. Nagle w Petersburgu nastąpiła awaria i w mieście zgasło światło. Zniecierpliwiony facet biegnie do telefonu i dzwoni do ekipy rosyjskich zapaśników. W słuchawce słyszy głos brata.
- Wania, nu, kto wygrał?
- Nu, ja!
- Nu, ale jak z tego wyszedłeś?
- Wiesz, leżę tak pod tym gościem i myślę sobie, że to koniec. Aż tu nagle widzę genitalia. Nu, to wziąłem i ugryzłem z całej siły.
- Nu, Wania, ale to nie po sportowemu.
- Nu, może i nie po sportowemu, ale czy ty wiesz, do czego zdolny jest człowiek, który ugryzł się w jądra?
------------------------------------------------------------------------------------------------
98-letni staruszek przychodzi do lekarza na badania okresowe. Lekarz pyta, jak się czuje, na co staruszek odpowiada:
- Nigdy nie czułem sie lepiej. Mam 18-letnia narzeczoną. Jest w ciąży i bedziemy wkrótce mieć syna. Doktor myśli chwilę i mówi :
- Pozwoli pan, że opowiem ciekawą historię. Pewien myśliwy, który nigdy nie zapominał o sezonie myśliwskim, wyszedł raz z domu w takim pośpiechu, że zamiast strzelby wziął ze sobą parasol. Kiedy znalazł się w lesie, z krzaków wyszedł ogromny niedźwiedź. Myśliwy wyciągnął parasol i wypalił! I wie pan co się stało potem?
- Nie - odpowiada staruszek.
- Niedźwiedź padł martwy jak kłoda.
- Niemożliwe! - Wykrzyknął staruszek - Ktoś inny musiał wystrzelić.
- I do tego punktu własnie zmierzałem...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Jaki jest szczyt bezrobocia?
Pajęczyna między nogami prostytutki!
------------------------------------------------------------------------------------------------
Pewnego dnia kredka umówiła się z dwoma ołówkami na randkę. Bawili się świetnie lecz po pewnym czasie okazało się, że kredka jest w ciąży! Pytanie: tylko, z którym ołówkiem?
- Tym bez gumki!
------------------------------------------------------------------------------------------------
Pewien pan zapragnął kupić swojej ukochanej urodzinowy prezent a że byli ze sobą dopiero od niedawna po dokładnym zastanowieniu postanowił kupić jej parę rękawiczek - romantyczne i nie za osobiste. W towarzystwie młodszej siostry swojej ukochanej poszedł do sklepu i kupił rzeczone rękawiczki. Siostra natomiast w tym samym czasie kupiła sobie parę majtek. Podczas pakowania ekspendient zamienił te dwa zakupy tak że siostra dostała rękawiczki a ukochana majtki. Bez sprawdzania co jest gdzie wysłał prezent do swojej sympatii dołączając następujacy list:
Kochanie ten prezent wybrałem dla Ciebie własnie taki ponieważ zauważyłem że nie nosisz żadnych kiedy wychodzimy wieczorem. Gdybym miał kupić dla Twojej siostry to wybrałbym długie z guziczkami ale ona już nosi takie krótkie i łatwe do zdejmowania. Te są w delikatnym odcieniu jednak ekspedientka która mi je sprzedała pokazała mi swoją parę którą nosi już trzy tygodnie i wcale nie były poplamione czy zabrudzone. Przymierzyłem na niej te dla Ciebie i wyglądała naprawdę elegancko. Chciałbym jako pierwszy je na Ciebie włożyć tak by żadne inne ręce nie dotykały ich przed tym jak się z Tobą zobaczę. Kiedy je będziesz zdejmowac nie zapomnij je trochę nadmuchać przed odłożeniem albowiem całkiem naturalnie będą po noszeniu trochę wilgotne. I pomyśl tylko jak często będę je całować w tym roku. Mam nadzieję że będziesz je miała na sobie w piątkowy wieczór. Z całą moją miłością.
PS. Ostatnio w modzie jest noszenie ich odrobinę wywinięte tak by widać było trochę futerka.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Późny wieczór. Facet odprowadza kobietę do domu i pod klatką opiera się wygodnie jak macho i mówi:
- Zrób mi na koniec laskę.
Kobieta:
- No co ty, daj spokój!
- No zrób mi proszę!
- Ale przestań - tak tutaj - bez sensu!
- No dalej, zrób!
I tak przekomarzają się dobre dwadzieścia minut. Nagle z klatki wychodzi zaspany ojciec z młodszą siostrą tej kobiety i mówi:
- Ty! Zrób mu tą laskę... albo siostra zrobi panu laskę.. albo ja zrobię ci laskę gościu... tylko weź tą rękę z domofonu!
------------------------------------------------------------------------------------------------ |
|
martyna2005
|
Wysłany:
Pon 22:27, 01 Maj 2006 Temat postu: |
|
Jak w Wąchocku ludzie poznają kiedy rok się kończy?
- Na środku wsi stoją dwie beczki i wszyscy załatwiają się do nich. Gdy beczki się napełnią - znaczy rok minął.
A gdy jest rok przestępny?
- Dostawiają wiadro.
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Pływa sobie żółw w rzece - spokojny, wuluzowany. Podpływa do niego rekin i odgryza mu nogę, a żółw na to:
- No bardzo kur** śmieszne!
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Po plaży nudystów spaceruje matka z synkiem. W pewnej chwili synek pyta:
- Mamusiu, dlaczego jeden pan ma większego, a drugi mniejszego ptaszka?
- Dlatego Jasiu, że jeden jest biedny, a drugi bogaty.
Jasio przytakuje ze zrozumieniem, a po chwili woła:
- Popatrz mamusiu! Tamten pan właśnie się bogaci!
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Wybory w latach 50-tych. Na ścianie wisi portret Stalina. Przyciąga uwagę starszej, niedowidzącej babci.
- O! Piłsudski.
- Nie Piłsudski towarzyszko, tylko Josef Wisarionowicz Stalin.
- A co on takiego zrobił ten Stalin?
- On wygnał Niemców z Polski.
- Dałby Bóg, pogoniłby i Ruskich...
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Diabeł złapał Polaka, Ruskiego, Niemca i mówi:
- Każdy z was musi przepłynąć przez Nil. Wypuszczę tego, któremu krokodyl nie odgryzie jąder!
Pierwszy przez Nil przepłynął Niemiec. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta:
- Jak było?
- Normalnie - odpowiada cienkim głosikiem Niemiec.
Drugi był Ruski. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta:
- Jak było?
- Normalnie - odpowiada cienkim głosikiem Ruski.
Jako trzeci, Nil przepłynął Polak. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta:
- Jak było?
- Normalnie - odpowiada Polak.
Nagle z Nilu wyłazi krokodyl i pyta cienkim głosikiem:
- Który płynął ostatni?
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Ojciec odbiera pociechę z przedszkola. Nagle zwraca sie do opiekunki:
- Proszę Pani, ale to nie jest moje dziecko!
- A co za róznica, i tak Pan jutro je przyprowadzi!
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Wnuczek do dziadka:
- Dziadziu! Ponaśladuj dla mnie sowę.
- Nie potrafię, dziecko.
- A kiedy ostatnio pocałowałeś babcię?
- Hu... hu... hu...
- No widzisz, a jednak potrafisz!
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Leży Baca na polanie nagi, podchodzą do niego turyści i pytają bacy.
- Baco, co ty robisz tutaj goły na tej polanie?
Na to baca odpowiada:
- Konia pasę.
----------------------------------------------------------------------------------------------- |
|